W sierpniu zeszłego roku zdobyłam z narzeczonym Świnicę, oto relacja z naszej bajecznej wyprawy ;)
Dzień zaczął się od kolejki do wjazdu na Kasprowy Wierch, po ponad godzinie stania udało sie wjechać na szczyt. Widoki niezapomniane.
Z Kasprowego Wierchu szliśmy przez Suchą Przełęcz, Beskid, Przełęcz Liliowe, Skrajną Turnię, Pośrednią Turnię i Świnicką Przełęcz, aż do Świnicy (2301 m.n.p.m).
Widoki ze Świnicy:
Widok na 5 staw z Doliny Pięciu Stawów:
Schodząc wróciliśmy do Świnickiej Przełęczy idąc w stronę Doliny Gąsienicowej, którą uważam za najpiękniejszą dolinę w Tatrach!
Schronisko PTTK Murowaniec gdzie półtorej litra wody kosztuje 5.50, jednak po takiej trasie byłam zdolna wydać każde pieniądze, żeby napić się do syta :)
Powrót do Kuźnic trwał w nieskończoność, ale było warto!
Spotkanie z górską myszką, która niczego sie nie bała - bezcenne.
świetne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńRównież jestem zakochana w górach.
Pozdrawiam Daria...
przepiękne zdjęcia;)
OdpowiedzUsuńhoho ale widoki *.*
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia naprawdę robią wrażenie. Piękne. Wspaniała wyprawa i w dodatku z narzeczonym. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochane Tatry! mogę do nich wracać i wracać ... i nigdy się nie znudzą!!!
OdpowiedzUsuńZdjęcia przepiękne!! :)
Piękne zdjęcia:)Napisałaś mi komentarz na blogu za który dziękuję:)i super bo dzięki temu weszłam na Twojego bloga... tak się składa że ja też kocham Tatry i także jeżdżę w nie z narzeczonym..:) i zwykle jeszcze ze znajomymi. Na Kasprowy weszliśmy o własnych nogach w 2008 roku i zjechaliśmy kolejką. Jak zobaczyłam Twoje zdjęcia to łza się w oku zakręciła:) Staramy się robić wypady w góry jak najczęściej ale fundusze nie pozwalają na więcej niż raz na rok.. zwykle w sierpniu lub wrześniu. Zaliczyliśmy Kasprowy, Morskie Oko przez Dolinę Pięciu Stawów Polskich, Giewont. Kiedyś w początkach chodzenia po górach Staw Gąsienicowy, wtedy na Kasprowy zabrakło sił moim towarzyszom:)W tym roku chcemy iść nad Czarny Staw pod Rysami ale może Świnica... Twoje zdjęcia mnie zainspirowały:)Sorki za ten referat ale o górach mogłabym pisać godzinami:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
tęsknię za taką pogodą, za górami i chwilą wytchnienia, pięknie ! ;D
OdpowiedzUsuńale pięknie! i jak słonecznie ;)
OdpowiedzUsuńfantastyczne widoki :)
OdpowiedzUsuńPięknie tam jest! ;) Nie mogę się napatrzeć!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńZastanowię się jeszcze gdzie się wybrać, już gdzieś czytałam że Świnica do najłatwiejszych nie należy. Mnie to tylko zachęca, bo lubię wyzwania ale mój chłopak i znajomi będą bardzo nosem kręcić...że za trudno. Zobaczę, mam czas do września na zastanowienie i negocjacje:) A wam zazdroszczę planu wejścia na Rysy:) Musisz koniecznie dodać fotorelację na bloga:)
OdpowiedzUsuńPs. Co do cen w schroniskach to my po wejściu na Kasprowy nie mieliśmy już kanapek i kupiliśmy "luksusowe" snickersy po 5zł za sztukę:)to był 2008 rok, teraz pewnie są po 7
Pozdrawiam
cieszę się, że do mnie zajrzałaś, bo dzięki tej wizycie odkryłam Twojego bloga ;)
OdpowiedzUsuńAle pięknie wyglądała Gąsienicowa! :) Poszaleli w tym Murowańcu, zero litości dla wycieńczonych turystów spragnionych łyka wody :) Na szczęście nigdy nie musiałam dokupywać, bo przezornie dźwigam zawsze sporo mineralnej... :) Rozmarzyłam się przy tych zdjęciach, marze już o takiej scenerii, a tymczasem w Tatrach lawinowa czwórka...
OdpowiedzUsuńZima chyba się w tym roku uwzięła ;[
Pozdrawiam. Bardzo przyjemny blog :)
Piękne zdjęcia, w tym roku też zdobyłam Świnicę (mój pierwszy raz w Tatrach!) i zdjęcia mile przypominają mi o małym "wyczynie" :)
OdpowiedzUsuń