Podczas urlopu na Gran Canarii udaliśmy się na jednodniową wycieczkę promem na Teneryfę, konkretnie do Loro Parku. Zakochałam się w Teneryfie, ten jednodniowy pobyt zapamiętam na długo i obiecałam sobie tam wrócić. Wiosenna wyspa, której sercem jest wulkan - Pico del Teide, na który koniecznie musimy się w następne wakacje udać. Fundusze na przyszłoroczny urlop zaczęłam odkładać zaraz po powrocie z Gran Canarii. Sam Loro Park zachwyca swoją wyjątkowością, różnorodność zwierząt i niesamowite pokazy, których nie da się zapomnieć. Osobiście najbardziej zachwycił mnie tam pokaz Lwów Morskich. Park jest tak ogromny, że ciężko znaleźć wyjście, a na samym początku warto poruszać się z mapą i ustalić na zwiedzaniu czego najbardziej nam zależy. Przy wejściu przywita nas fotograf, który zrobi Nam piękne ujęcie z papugami, w końcu Loro Park to jak sama nazwa wskazuje Park Papug! Zapraszam do cudownych zdjęć.
Blisko domów droga pochłonięta przez Ocean.Oberwany asfalt uświadamia, że mieszkając na tak pięknej wyspie Kanaryjczycy również mają mnóstwo trosk i zmartwień.
Magiczne wąskie ulice po których mogłabym spacerować bez końca.
Na skałach można było dostrzec wygrzewające się kraby, a czystość wody jak marzenie.
Nie mogło zabraknąć naszego bohatera.
Moja miłość kolorowe numery domów, sama zamierzam do mojego nabyć podobny.
Poniżej pięknego domu pole bananów.
Statek wycieczkowy Aida.
Takim promem mieliśmy przyjemność płynąć. Można go nazwać mostem między Gran Canarią a Teneryfą.Wyjątkowy komfort podróży - spałam prawie cała drogę :)
Wymarzony pojazd...
...oraz wymarzony dom. Okiennice robią wrażenie.
Pole bananowców.
Pozdrowienia dla sympatycznego kierowcy! ;)
W Loro Parku wita Nas staw ze złotymi rybkami, jakieś życzenia?
Pingwinarium.
Cudowny pokaz Lwów Morskich.
Trener wiedział gdzie patrzeć ;)))
Olbrzymy.
Jeżeli ktoś chciałby poznać mnie i moją codzienność jeszcze lepiej zapraszam na mojego Instagrama, a jeśli chcecie być na bieżąco informowani o nowych wpisach zapraszam na Facebooka ;)
Bajeczne zdjęcia. I tyle tu słońca; z przyjemnością się nim ogrzałam w ten listopadowy wieczór :)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia! *.*
OdpowiedzUsuńPiękne fotografie :) aż chce się tam pojechać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za piękne zdjęcia, wycieczka jak marzenie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za piękne zdjęcia, wycieczka jak marzenie :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia wspaniałe, miło się oglądało:)
OdpowiedzUsuńJak pięknie! :) Pingwinki są taakie urocze :D :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zdjęcia bajka! Super pokazujecie Loro Park! Generalnie bardzo mocno polecamy wizytę w tym miejscu! :)
OdpowiedzUsuńwow, rewelacyjne zdjęcia ! :)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia. Fantastyczna relacja.
OdpowiedzUsuńZamarzyłam by tam pojechać.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Ależ zrobiło się wakacyjnie:)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia! Zazdroszczę...
OdpowiedzUsuńGosiu, zatęskniłam za odpoczynkiem i pięknymi miejscami... Dziękuję za tę niezwykłą fotograficzną podróż, bo oderwała mnie na chwilę od szarej rzeczywistości i powróciłam wspomnieniami na Kanary... Od pewnego czasu wahałam się, czy te wyspy powinny być kolejny celem naszych podróży i teraz już wiem, że tak.
OdpowiedzUsuńAleż pięknie i słonecznie. Takich zdjęć mi dziś potrzeba. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeneryfa, słońce i kolory a Ty masz doskonałe oko do łowienia tego co najbardziej w tym radosne, Pięknie się ogląda u Ciebie.
OdpowiedzUsuń:)
ale tam...cudnie :))
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG:)
jejku jak tam pięknie <3
OdpowiedzUsuńa taki pokaz to chętnie bym obejrzała :)
Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia,
Anru :)
Cudowne miejsca i piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń