czwartek, 30 stycznia 2014
Styczeń.
Styczeń zawsze okropnie mi się dłużył. Ciągnące się w nieskończoność długie ciemne wieczory i jeszcze ciemniejsze poranki (czasami mam wrażenie, że zamiast o 6.00 wstaje o 3.00). I mimo, że miesiąc bardzo mi się dłuży to na brak zajęć nie narzekam, dlatego z góry wybaczcie mi moją nieobecność w ostatnim czasie :) Niebawem wybieram się na zimową wycieczkę w góry, więc liczę, że tam uda mi się zrobić mnóstwo ciekawych fotografii :) A puki co mam dla Was kilka zdjęć wyszperanych na szybko z moich starych folderów :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Serduszko z serduszkami jest urocze :)
OdpowiedzUsuńA mnie się bardzo podoba ten stary misio :)
OdpowiedzUsuńMi też!!!! Misio jest słodki!;)
OdpowiedzUsuńCiekawe, klimatyczne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńA ta książka z żółtą karteczką, to co to?
To książka z wszystkimi cytatami o miłości Paulo Coelho :)
UsuńTo udanego wyjazdu, będę czekać na zdjęcia :) mnie też się styczeń zawsze dłuży, bo czekam na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńMisio jest słodki :) I dobrze że styczeń już się kończy, bo tez nie lubię.
OdpowiedzUsuńi to prawdziwy :)
OdpowiedzUsuńMiś rządzi :)
Pozdrawiam ;)
Dosłownie. Wydaje mi się, że to tak, jak z ludźmi i ubraniami - po prostu nie każdemu wszystko pasuje; sztuką jest dobranie czegoś do zamysłu i okazji :)
OdpowiedzUsuńMiś jest zarąbisty:) Udanego wyjazdu i mnóstwa fajnych zdjęć!
OdpowiedzUsuńW styczniu dni są coraz dłuższe wiec nie jest tak źle ;) Zdjęcia fajne, klimatyczne :)
OdpowiedzUsuńOch tak... nie lubię stycznia. Lutego w sumie też, choć te poranki i wieczory nie są już tak mroczne. Jednak czekam z utęsknieniem na kwiecień... Ładne te zdjęcia, szczególnie z książką i pierścionkiem.
OdpowiedzUsuń