niedziela, 15 lutego 2015

Kolejna Sobota Kota.

   Czym byłyby Walentynki bez naszych ukochanych...kotów.  Musiałam choć część tego romantycznego, lubianego przeze mnie dnia poświęcić mojemu kocurowi Gwiazdorowi. Najpierw zjadł ścinki z piersi z kurczaka (przyrządzałam pyszne curry), a potem doskonale się bawił swoją ukochaną fioletową myszą. Dodatkowym atutem wczorajszych walentynek była pogoda, słońce napawało optymizmem :)

"Wyrwałem jej mysz z ręki - rządzę!"




 "Moje! - nie oddam!"


 "Tak się zaczaję, żeby nikt mnie nie zobaczył :>"




 Jednoczesna zabawa i próba zrobienia dobrego zdjęcia lewitującego kota jest nie lada wyzwaniem, więc tym bardziej jestem dumna z tego ujęcia :D




 Wiosno już Cię widać! Czekam na więcej!



 Moje buty też się załapały :)



 Mama Gwiazdora.



 Hop!
 

8 komentarzy:

  1. Śliczny kocurek, również mam kota, a nawet i dwa. Kotka maści podobnej do Twojego, a kocurek to białoczarny Ragdoll.

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowne zdjęcia i śliczny kociak :)

    OdpowiedzUsuń
  3. haha szalony kotecek:D ja też już na wiosnę czekam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna notka, ale słodki kotek :)
    co powiesz na wspólną obserwację? ;)
    http://xblueberrysfashionx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiosna już robiła nadzieje że przyjdzie a tu dupa blada.... ech mam nadzieje, że to już ostatni deszczowy tydzień :) Gwiazdor gwiazdorzy pięknie jak zwykle :D

    OdpowiedzUsuń